dawno mnie tu nie było, oj dawno:( Choć minęło tyle czasu to nie ma się nawet czym zbytnio pochwalić. Robótkowo jakoś mizernie, co nie oznacza, że się leniłam pod tym względem tak na całego:) Podziwiam wszystkich, którzy są w stanie znaleźć czas na swoje pasje pomimo natłoku obowiązków domowych. Zawsze wydawało mi się, że jak kobietki zostają na macierzyńskim w domu, to jest sielanka. Dziecko śpi, je, śpi i je itd.. Mając własne teraz wiem, że takie myślenie to sobie można delikatnie mówiąc włożyć pomiędzy bajki. No, ale miało być coś o robótkach. No więc tak. Te które miały być tylko przerywnikami okazały się pracami na dłuższy czas. Choć powiem, że przyjemnie się je robiło, to efekt nie do końca mnie zadowala. Jakieś takie bez wyrazu wyszły. Zastanawiam się nawet czy ich nie wrzucić gdzieś na spód szafki. Zobaczymy...
Tak !!! Śpi kiedy chce i je kiedy zechce nie licząc się z porami dnia i nocy , prawda ?
OdpowiedzUsuńHafty eleganckie :) Jak najbardziej trzeba oprawić , wtedy nabiorą niepowtarzanej urody , szkoda ich do szafy!!
Piekne hafty.
OdpowiedzUsuńMiło,że wróciłaś:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj :), myślę podobnie jak Beata oprawa doda uroku :)
OdpowiedzUsuńWitaj . Hafty nie są takie złe jak piszesz. Dla mnie są ok. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne obrazki :) Są takie dzieci co tylko jedzą i śpią. Moje do takich od początku nie należy.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za motywami religijnymi, ale hafty wyglądają elegancko. A życie kobiety na urlopie macierzyńskim zdecydowanie sielanką nie jest, zazwyczaj trudno znaleźć choćby chwilę dla siebie.
OdpowiedzUsuńCudne hafty! Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń