Obserwatorzy

wtorek, 14 czerwca 2011

serweta

ostatnie dnie są cieplutki, wręcz czasami upalne i przez to dość leniwe, ale mi się jakoś udało coś wykombinować i to nawet nie tak całkiem małego, bo średnicy ok 50 cm:)  
 poniżej zatrzymane chwile tak ulotnych istnień kolorowych przyjaciół

Nie ważne gdzie mieszkamy
i ile mil nas dzieli.
Nie ważne kim jesteśmy
i jak na imię mamy.
Na strunach przyjaźni..
Na skrzypcach dnia..
Wiatr cicho piękną piosenkę gra
Nuci ją, szepce między drzewami...
Nosi po polach i łąkach z kwiatami.
Niech wiatru śpiewanie do Ciebie dziś dotrze...
Rozbudzi radość, a łezkę otrze.


 

środa, 8 czerwca 2011

kocurek


Cztery łapki w nich pazurki
Lubię zbiegać prosto z górki
Tulić, łasić się, przymilać
Po gałązkach też się wspinać
Piję mleczko, bardzo zdrowe
By wieść życie kolorowe
Kto ja jestem? Bardzo proszę:
Kotek, takie imię noszę!
( wiersz zaciągniety ze strony http://www.strumienie.eu/article/149.html)